Strona:Karol May - Przed sądem.djvu/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czyła jego obecność? Czy był tylko ubrany po persku, czy też był perskim poddanym? Jeżeli był nim, to nie miał przecież prawa zasiadać w mehkeme, która miała rozstrząsać dotycząca nas sprawę!
Gdy te pytania zaprzątały mi głowę, kol agasi rozkazał nam zsiąść z koni.
— Zostajemy na koniach! — odrzekłem.
— Ależ nie możecie przed mehkeme!
— Dlaczego nie?
— To zakazane.
— Przez kogo?
— Przez prawo.
— Niema takiego prawa, kóreby twierdziło, że tylko pieszo staje się przed sądem!
— Jeżeli nawet niema prawa, to jest zwyczaj.
— Mylisz się! Stosuję oddawna zwyczaj wprost przeciwny; nie łamię go nigdy. Ilekroć wzywają mnie przed mehkeme, przybywam i staję zawsze na koniu.

66