Strona:Karol May - Pantera Południa.djvu/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

życzkę. Dziecko miało na sobie wieniec z jedliny; bioderka przepasało sobie również zielonemi gałązkami; klęcząc przed nią, pomagał Różyczce dwunastoletni Kurt.
— W co się bawicie? — zapytała Roseta.
— Różyczka mieszka przecież w lesie, więc ją ubieram w to, co las dać może.
Hrabia pochylił się i ucałował małą serdecznie. — —


191