Strona:Karol May - Pantera Południa.djvu/155

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
VII
PANTERA POŁUDNIA

Podczas, gdy Enrico Landola wiózł swych jeńców przez Ocean Spokojny, skazując na samotność najgłębszą i zapomnienie, w ojczyźnie wypatrywano ich nadaremnie. Daremnie również czekali w Meksyku lord Dryden i Amy na jakiekolwiek wieści od Mariana. Nawet Pablo Cortejo i córka jego Józefa nie mieli pojęcia o losie swych wrogów.
Minęły bez wieści tygodnie, miesiące. W Meksyku panowały w tym czasie stosunki polityczne tego rodzaju, że o stałej komunikacji mowy być nie mogło. Piękny ten i dziwny zarazem kraj nawiedzały wstrząśnienia, których nikt nie potrafił uśmierzyć.
Prezydent Herrera, zwalczany przez Juareza, ustąpił w roku 1850 miejsca swym następcom, których panowanie trwało bardzo krótko. Skazany niegdyś na banicję, wybitny działacz partyjny Santa Anna, został w roku 1853 odwołany z wygnania, lecz, gdy zaledwie ujął ster rządów w swe ręce, został powtórnie obalony i powtórnie musiał uciekać zagranicę. Obalił go Juan Alvarez, który, tak samo jak Benito Juarez, wywodził się z Indjan, a którego ze względu na okrucieństwo, jakiem się wsławił, zwano „Panterą Południa“.
Alvarez, człowiek okrutny, lecz gorący patrjota,

153