Strona:Karol May - Niewolnice.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jestem wolnym Monassyrem, i nie troszczę się o czarnych.
— Masz słuszność. Nie jesteś więc zasadniczo przeciwnikiem Ibn Asla?
— Nie. To człowiek śmiały, a ja czczę i wielbię odwagę, ale nie powinien kraść nam wielbłądów,
— Bądź pewny, że ci twoją szkodę wynagrodzi. Mówmy teraz o rzeczy głównej! Kedyw zabronił handlu niewolnikami. Wysłał reissa effendinę, który ma wyłapywać statki, przeznaczone dla transportu niewolników, oraz więzić łowców i handlarzy. Do tego reissa przystał Frank, pies chrześcijański, którego oby djabeł połknął. Człowiek ten nie wierzy w Allaha i bluźni prorokowi, a teraz, jak nam doniesiono, znajduje się w Korosko. Tymczasem reis effendina udał się z wielu żołnierzami w okolice Berberu, ażeby transport pochwycić. Ponieważ karawana może także zwrócić się bardziej na północ, dlatego reis effendina posłał porucznika z oddziałem żołnierzy do Korosko, do giaura, ażeby tędy zastąpić jej drogę. Wiem całkiem pewnie, że Ibn

57