Strona:Karol May - Niewolnice.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Przybyliśmy przez Wadi Melk i Wadi el Gab, koło zaś wyspy Argo przeprawiliśmy się przez Nil; teraz zmierzamy do Rauai naprzeciwko Dżiddy. Tam będzie stał na kotwicy okręt naszego odbiorcy, i przyjmie towar.
Słowa te potwierdziły najdokładniej moje domysły. Około sześćdziesięciu niewolnic! A stary fakir przeszedł nad tem spokojnie do porządku dziennego. Tak mi się podobało w Maabdach i Siut jego czcigodne oblicze, a tymczasem był to ohydny potwór pod maską świętobliwą!
— Ale teraz rzecz główna — zapytał Abd Asl. — Mój syn jest z wami?
— Jest. Jedzie z nami aż do Ras Rauai, aby tam odebrać pieniądze.
— A do Bir Murat nie przybędzie?
— Nie, bo narazie nikomu nie chce się pokazywać. Dzięki ukrytym studniom, które mamy w pustyni, możemy podróżować tak, żeby nikt o nas nie wiedział, ale sześćdziesiąt niewolnic, pięćdziesiąt ludzi eskorty i należące do tego zwierzęta wymagają bardzo wiele wody. Mimo to,

22