Strona:Karol May - Chajjal.djvu/60

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

jak twierdzi, wystarczyłoby jedno słowo konsula, a doznałby ciężkiej kary.
Doszliśmy tymczasem do piwiarni. Usiedliśmy znowu przy stole. Murad Nassyr, zanim usiadł, zbadał wytrzymałość stołka, poczem dopiero kazał sobie podać dwie szklanki piwa. Chłopak przyniósł je razem z dwiema fajkami. Mrugnął przytem na grubasa bez obawy, a tak poufale, że mnie to ubawiło. Ten murzynek był bardzo rozgarnięty. Włosy miał gładko ostrzyżone; pomimo młodości był już tatuowany. Miał między brwiami głębokie wcięcie, z którego rozchodziły się odśrodkowe koliste linje kropek w obie strony czoła. Ten rodzaj tatuowania cieszy się powodzenien u wszystkich plemion murzynów Dinka i to zarówno u kobiet, jak u mężczyzn. Jak się wkrótce dowiedziałem, darł ten murzynek koty z grubasem. Za ostatni atak wymierzony na wąsy nieprzyjaciela dostały mu się dwa uderzenia w twarz i jeden piaster bakszyszu.
Przed domem rozwijał się osobliwy ruch na szerokiej ulicy. Z naszego miejsca mogliśmy przypatrywać mu się wy-