Strona:Karol May - Chajjal.djvu/115

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mnie. Ja nie jestem niewiernym i żaden chrześcijanin nie jest giaurem, gdyż nasz Bóg jest tym samym Bogiem, którego wy nazywacie Allahem. My nawet gorliwiej wierzymy, niż wy, gdyż modlimy się do Isa ben Marryam, którego wy czcicie tylko jako proroka, a my jako Syna Bożego. Jeżeli jednak mówimy o strachach, to pod tym względem jestem największym na świecie niedowiarkiem. Czy sypia pan w nocy pociemku?
— Nie. Właśnie z powodu stracha przez całą noc świece się u nas palą.
— A mimo to przychodzi?
— Przychodzi mimo to; przychodzi przez drzwi zaryglowane, błąka się po oświetlonych pokojach i przesuwa obok nas. To przerażające. A że dotąd jeszcze nie umknąłem, może to być dla pana dowodem, że imię Nassyr noszę całkiem słusznie.
— Czy i brama jest zaryglowana?
— Oczywiście, i to dwoma wielkiemi i ciężkiemi ryglami, które niełatwo ruszyć z miejsca.
— A gdzie śpi waleczny Selim, któ-