Strona:Karol May - Śmierć Judasza.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Pięknie! Przedewszystkiem muszę wam powiedzieć, co macie czynić na wypadek, jeśli mnie odkryją.
— Co?
— Poczekajże pan, aż zbadam wasze pętal
Rezultat badań godził się z opisem, podanym przez Murphy′ego.
— Tak — rzekłem, — Teraz wiem, jak obracać nożem.
— Nożem?
— Tak. Jeśli mnie nie odkryją, niewola wasza potrwa do jutra rana, ale jeśli odkryją, będziecie natychmiast wolni. Uważajcie! Skoro tylko mnie zauważą, przetnę wasze pęta. To wymaga niewięcej, niż dziesięć minut. Potem dwoma rewolwerami powstrzymam czerwonych, wy zaś tymczasem wyskoczycie z lewej strony powozu i pomkniecie w prostym kierunku do zagajnika. Tam usłyszycie wystrzały. To Winnetou — wykrzyknijcie jego imię. Skoro go dopadniecie, jesteście bezpieczni, gdyż wszyscy Mogollonowie, nawet w liczbie trzech czy czterechset, jeśli usłyszą imię Winnetou, nie ośmielą się ścigać was w ciemnościach.
— Dobrze, ale pan? Czy chce pan zostać?
— Ani mi to w głowie nie postało! Skoro tylko zobaczę, że uciekliście szczęśliwie, pójdę za waszym przykładem.
— Okrążą pana, zastrzelą, zastrzelą!
Pshaw! Bądźcie dobrej myśli! Nie znacie Zachodu, ja natomiast znam go, jak własnych pięć palców, i wiem, jak się to wszystko odbędzie. Być może, wódz, lub, jeśli nastąpi zmiana warty, wasz strażnik ze-

9