Strona:Karol Marx-Walki klasowe we Francji 1848-1850 r.djvu/061

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

im 1 frank 50 centymów dziennie, to jest kupił ich. Dał im specjalne umundurowanie, t. j. wyróżnił ich od ludzi w bluzach robotniczych. Na dowodców poczęści dano im oficerów z wojska stałego, poczęści obrali sobie sami młodych synków burżuazyjnych, którzy ich pociągnęli grzmiącemi frazesami o śmierci dla ojczyzny i poświęceniu się dla republiki.
W ten sposób przeciw paryskiemu proletarjatowi stanęła zwerbowana z jego własnych szeregów armja z 24 tysięcy młodych i silnych junaków. Gdy mobile przechodzili ulicami Paryża, proletarjat witał ich wiwatami. Widział w nich swych przodowników na barykadach. Uważał ich za gwardję proletarjacką w przeciwstawieniu do burżuazyjnej gwardji narodowej. Należy mu wybaczyć ten błąd.
Obok gwardji mobilów rząd postanowił jeszcze skupić wokoło siebie armję robotników przemysłowych. Minister Marie zgromadził w tak zwanych warsztatach narodowych 100 tysięcy robotników, wyrzuconych na bruk przez kryzys i rewolucję. Pod tą piękną nazwą ukrywało się poprostu używanie robotników do nudnych, jednostajnych, nieprodukcyjnych robót ziemnych za 23 su płacy dziennej. ""Angielskie „Workhouses“ pod otwartym niebem — oto czym były te warsztaty narodowe. Rząd tymczasowy spodziewał się w nich stworzyć drugą armję proletarjacką przeciw robotnikom.. Tym razem burżuazja zawiodła się na warsztatach narodowych, podobnie jak robotnicy na gwardji mobilów. Burżuazja stworzyła w nich armję powstania.
Ale jeden cel osiągnięto.