Strona:Karol Irzykowski - Nowele.pdf/178

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    i ściga ją, aby ją zawlec do piekła. Przybywszy do domu rozchorowała się, wyzdrowiała, odprawiła pokutę i została siostrą miłosierdzia.
    W jasne letnie dnie przewietrzał Mojski swoje »ja«: wywoził je na balkon, ubrane w kapelusz Panama, z laseczką w rękach, układał je w pozycyę niedbałą, założywszy mu nogę na nogę, a potem zachwycał się wspaniale szyderczą miną swego sobowtóra, który patrząc na domy miasta, na ludzi w ulicach, na fragmenty zachodu słońca widzialne wśród drzew i murów, raczył to wszystko ignorować.

    ∗             ∗

    Stało się jednak, że okoliczności zmusiły Mojskiego do wyjazdu na kilka miesięcy i do pozostawienia siebie, a raczej swojej lali w zamkniętem mieszkaniu. Stosunki obu nierównych połówek Mojskiego przez ten czas dość się rozluźniły, gdyż niewdzięczny sobowtór nie miał zwyczaju odpowiadać na listy, które do niego »on«