Strona:Karol Irzykowski - Nowele.pdf/133

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dania, pragniemy w poezyi wypowiadać je przynajmniej z całą bezwzględnością. Krew własna jest rdzeniem poezyi i strumieniem piękności. To jest druga Horla.
Naturalizm wchłonął w siebie romantyzm, symbolizm wchłonął w siebie naturalizm. W dalszym ciągu musi poezya wchłonąć w siebie i zaanektować tę drugą Horlę, dążąc ku nieznanej przyszłości.
Niech poezya zbliży się niewidzialnie, okrąży człowieka, zaszeleści mu skrzydłami nad głową, kładzie mu rękę na duszę i szepce:
I ja tu jestem, ja twój Horla, ja zawsze z tobą!

5 maja 1896.