Strona:Karol Dickens - Klub Pickwicka 04.djvu/92

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

zrzuciło przemokłe obuwie i wciągnęło suche pantofle. „Czy „Niepodległość“ jeszcze istnieje?“
„Niepodległość“, odrzekł pan Pott, „wciąż jeszcze prowadzi swój niecny i nędzny żywot, pogardzana i nienawidzana nawet przez tych nielicznych, którzy wiedzą o jej marnem istnieniu. Zduszona własnem plugastwem, które tak popierała! Oślepiona i ogłuszona wyziewami brudu, który wyhodowała. Wstrętna ta szmata, nie zdająca sobie na szczęście sprawy ze swego upadku, grzęźnie szybko w zdradliwem błocie, łudząc się, że daje twarde i nowoczesne podstawy niższym warstwom społeczeństwa. Błoto, w którem grzęźnie, podnosi się już nad jej głowę i wkrótce pochłonie ją nazawsze!“
Wygłosiwszy ów manifest (wyjątek z artykułu wstępnego z przed tygodnia!) z wielką siłą przekonania, wydawca zatrzymał się, by złapać oddech i spojrzał majestatycznie na pana Boba Sawyera.
„Jest pan młodym człowiekiem, panie!“ powiedział pan Pott.
Bob przytaknął.
„Pan również!“ zwrócił się pan Pott do pana Allena.
Ben przyjął do wiadomości ten delikatny wyrzut.
„I obaj wyznajecie szczerze te zasady, które przez tyle lat głosiłem ku zbudowaniu i pożytkowi mieszkańców tego królestwa?“ poddał pan Pott.
„Doprawdy nie wiem“ powiedział Bob Sawyer. „Ja...“
„Przyjaciel pański, panie Pickwick, nie dał się chyba zatruć?“ zawołał pan Pott. „Jest błękitny!“
„Nie, nie“ powiedział pan Bob. „Jestem obecnie pewnego rodzaju tęczą. Wszystkie barwy!“
„Chwiejny, chwiejny!“ uroczyście oznajmił pan Pott. „Żałuję, że nie mogę pokazać panu serji pięciu artykułów, jakie ukazały się w „Gazecie Eatanswillskiej“. Ośmielam się twierdzić, że niebawem oprze pan swoje poglądy na zdrowych zasadach błękitnych!“
„Przypuszczam, że wkońcu zupełnie zsinieję!“ powiedział pan Bob.
Pan Pott spojrzał nieufnie na pana Boba, potem zwrócił się do pana Pickwicka.
„Widział pan, oczywiście, artykuły literackie, które ukazały się w „Gazecie“ w ostatnich trzech miesiącach, a które narobiły tyle hałasu... powiedziałby uniwersalnego hałasu na całym świecie!“
„Byłem tak zajęty rozmaitemi sprawami w ostatnich czasach“, tłumaczył się pan Pickwick „że nie mogłem śledzić..“