Strona:Karol Dickens - Klub Pickwicka 04.djvu/117

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

gnięcia mądrzejszym ode mnie. Ale nawet gdyby te dwa daraby zaraz jutro dokonały napadu bandyckiego, sąd mój o pańskim czynie nie zmieni się przez to!“
Wypowiedziawszy powyższe uwagi w ów uroczysty i natchniony sposób, właściwy gentlemanom jego profesji, pan Perker przysunął sobie krzesło do biurka i wysłuchał opowieści pana Pickwicka o tem, jak się uparł pan Winkle.
„Dajcie mu tydzień do namysłu!“ rzekł mały adwokat, proroczo kiwając głową.
„Czy myśli pan, że ustąpi?“
„Rozumie się. Jeżeli nie, uciekniemy się do zdolności przekonywania, jakie posiada ta młoda dama, od czego każdy inny, a nie pan, byłby zaczął zaraz na początku“, odparł pan Perker.
Po wynurzeniu takiego zdania, pan Perker zażył ogromną szczyptę tabaki, wzruszając ramionami na dowód, jak wysoce ceni przekonywawcze zdolności młodych dam. Wtem, w pierwszym pokoju dały się słyszeć głosy, a następnie pan Lowten zapukał.
„Proszę wejść!“ rzekł mały adwokat.
Dependent wszedł i zamknął za sobą drzwi z miną tajemniczą.
„Co tam?“ zapytał pan Perker.
„Pytają o pana“.
„Kto?“
Lowten spojrzał na pana Pickwicka i kaszlnął.
„Mów pan, kto o mnie pyta?“
„Panowie Dodson i Fogg“.
„Ach prawda!“ zawołał pan Perker spoglądając na zegarek; umówiłem się z nimi, by przyszli tu o pół do dwunastej, celem zakończenia pańskiej sprawy, panie Pickwick. Dałem im rewers, za który przysłali mi pańskie zwolnienie z więzienia. Przychodzą mi teraz bardzo nie w porę; cóż pan zrobi teraz ze sobą, drogi panie? Może zechce pan przejść do drugiego pokoju?
Pan Pickwick z wyraźnie powstrzymywanem wzruszeniem oświadczył, iż zostanie tam gdzie jest; że to panowie Dodson i Fogg powinni wstydzić się spojrzeć mu w twarz, ale że on może patrzeć na nich nie rumieniąc się. Z rumieńcami na twarzy i wszystkiemi oznakami oburzenia prosił pana Perkera, by zechciał o tem nie zapominać.
„Bardzo dobrze, panie“, odrzekł pan Perker. „Ale muszę panu powiedzieć: jeżeli pan przypuszcza, że Dodson i Fogg okażą jakąkolwiek skruchę i żal, ponieważ przyszło panu czy komu innemu spojrzeć w twarz, to jest pan w swoich przy-