Strona:Kanclerz Jan Choiński 027.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I owe „Statuta gnieźnieńskie,” które Choiński razem z Myszkowskim ułożył, i ów pierwszy katechizm w języku polskim, wydany jego staraniem, należą choćby tylko do bibliografii.
Że wszystko, co o Choińskim pisali współcześni, było prawdą, najlepszym tego dowodem jego spuścizna. Możny pan, sam bogaty z urodzenia, trojaki biskup, podkanclerz i kanclerz, nie pozostawił po sobie nic. Rozdał wszystko, co posiadał, między utalentowaną młodzież, nie przekazawszy rodzinie swéj ani grosza. Tomicki pamiętał przynajmniéj o swych koligatach. Siostrzeńcowi swemu, Krzyckiemu, pomógł do biskupstwa, a synowcom przysposobił grunt do dygnitarstw świeckich. Lecz Choiński nie postarał się o żadne synekury dla swych krewnych, choćby mu to jako domownikowi i ulubieńcowi króla nie było sprawiło trudności.
Brat jego, Wojciech, żonaty z krewniaczką swoją Heleną Konarską, siedział w majątku dziedzicznym, w zamku choińskim, odpierał napady ritterów niemieckich, lub najeżdżał ich sam, a w czasach spokojniejszych ruszał na sejmy jako poseł poznański (tribunus posnaniensis) z wolnego wyboru „panów braci.” Gdy zmarł, w r. 1555 oddał pięciu synom swoim starodawne siedziby rodu: Chojno, Golejewko i Ostrobudki. Ani jedna piędź ziemi nie przybyła Choińskim po kanclerzu.
Z synów posła Wojciecha chciał pójść jeden, Hieronim (Jarosz), drogą stryja. Ukończywszy uniwersytet lipski około r. 1560, przywdział suknią duchowną i zasługiwał się nasamprzód prymasowi Uchańskiemu, jak niegdyś Jan Łaskiemu. Uzyskał i on bardzo szybko fiolety, bo wszedł już w r. 1561 do kapituły krakowskiéj (Łętowski „Katal,” tom II, str. 112). Był i on sekretarzem koronnym, lecz do stanowiska pierwszorzędnego nie dotarł nigdy. Nie posiadał snać zdolności stryja. Hieronim Choiński podpisał unią lubelską w roku 1569 jako kanonik poznański (Const. str. 154).
Drugi synowiec kanclerza, a brat poprzedniego, Piotr, nie odstąpił od rycerskiéj swego rodu tradycyi. Zwyczajem możnych panów owego czasu „polerował się” w młodości na dworach monarchów zagranicznych. Dłuższy czas przepędził przy boku cesarza Rudolfa razem z wujem swoim (przez matkę) Krzysztofem Zborowskim. Zawikłany z tego powodu w sprawę braci Samuela, stawił się natychmiast na wezwanie i świadczył na sejmie warszawskim z r. 1585 na niekorzyść Zborowskich, choć był ich blizkim krewnym, bo siostrzeńcem. Między innémi oświadczył, że widział, jak się Krzysztof umawiał z posłem moskiewskim.
Zostawszy następnie w kraju jako podczaszy królowéj Anny, ożenił się z Zofią Kościelecką, córką Janusza, wojewody sieradzkiego (nie z Sokołowską, chorążanką spiską, jak mylnie Niesiecki podaje), któréj druga siostra, Regina, była za Wojciechem Mycielskim, i poświęcił całe swe życie „ekspedycyom wojennym.“ Paprocki nazywa go „mężem znacznym w sprawach rycerskich.”