Strona:Juljusz Verne-Podróż podziemna.pdf/160

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.


ROZDZIAŁ 30.

Odkrycie jeziora olbrzymiego.


Pomimo wysiłku, nie mogłem nic zobaczyć. Wzrok mój, przyzwyczajony do ciemności, zamykał się przed światłem.
Kiedy zdołałem już otworzyć oczy, stanąłem, bardziej olśniony zachwytem, niż zdziwiony.
— Morze, wykrzyknąłem.
— Tak, — odpowiedział mi stryj, — morze Lidenbrocka. I mam nadzieję, że żaden żeglarz nie odmówi mi zaszczytu odkrycia tej wody i prawa nazwania go mojem nazwiskiem.
Obszerna płaszczyzna wody, zaczątek jakiegoś jeziora czy oceanu, rozciągała się przed naszym wzrokiem.
Fale uderzały o brzeg z łagodnym szumem, ukazując poprzez swe przezrocze śliczny, złoty piasek.
Lekka piana unosiła się na powierzchni. Był to prawdziwy ocean z konturami brzegów kapryśnych, ale pustynny, o straszliwie dzikim wyglądzie.
Jeśliby mój wzrok mógł dosięgnąć najdalszych krańców tego morza, wszędzie wi-