Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/221

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 221 —

cały majątek! I musiał to oddać kolegom w Klubie.
Wiedział teraz, co mu pozostawało do uczynienia.
Jeden pokój w willi Fogga przeznaczony był dla pani Andy.
Młoda kobieta była w rozpaczy. Z kilku słów wypowiedzianych przez pana Fogga, zrozumiała, że dżentelmen nosi się z złowrogim zamiarem.
Wiadomo do jakich opłakanych ostateczności dochodzą nieraz manjacy angielscy pod wpływem jakiejś idei prześladowczej.
A Passepartout, czyż dopilnuje swego pana, czy powstrzyma go od rozpaczliwego kroku?
Passepartout czymprędzej wpadł do swego pokoju i zamknął gaz, który palił się od ośmdziesięciu dni.
W skrzynce od listów znalazł rachunek z gazowni i zrozumiał, że czas już najwyższy po temu, aby zatrzymać fale gazu, za które miał sam płacić.
Noc przeszła, pan Fogg położył się do łóżka, ale czy usnął?
Co do pani Andy, to nie zdrzemnęła się ani na chwilę.