Strona:Juljusz Verne-Podróż naokoło świata w ośmdziesiąt dni.pdf/041

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 41 —

— Czy zna pan oddawna pana Fogga?
— Ja? — spytał Passepartout — przyszedłem do niego do służby tego dnia, któregośmy wyjechali.
Można pojąć wrażenie, jakie wywarły opowiadania Passepartout.
Ten nagły wyjazd z Londynu, wkrótce po kradzieży, ta duża suma pieniężna zabrana ze sobą, ten pośpiech, aby być jaknajdalej od Londynu, pretekst ekscentrycznego zakładu, wszystko to utwierdzało Fixa w jego przypuszczeniach.
Wypytywał jeszcze Francuza o różne rzeczy i doszedł do przekonania, że chłopak ten nie znał zupełnie swego pana.
— Czy daleko do Bombayu? — spytał Passepartout inspektora.
— Dosyć daleko, jeszcze ze dwanaście dni na morzu.
— A gdzie jest Bombay?
— W Indjach.
— W Azji?
— Naturalnie.
— A, do djabła! co to ja panu chciałem powiedzieć... istnieje rzecz, która mnie przeraża... to mój kran!
— Co za kran?