Strona:Juliusz Verne - Walka Północy z Południem 02.pdf/66

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

te, co położyło koniec frymarczeniu bronią i amunicyą. Można więc powiedzieć, że od tej chwili stan Florydy wrócił pod władzę federalistów.
Tegoż samego dnia James i Gilbert Burbankowie, p. Stannard i Alicya przepłynęli Saint-Johm, powracając do Camdless-Bay.
Perry czekał w małej przystani z pewną liczbą murzynów, którzy powrócili do plantacyi. Łatwo sobie wyobrazić, z jaką radością ich przyjęto. Po chwili James Burbank i jego syn, p. Stannard i miss Alicya stali przy łóżku pani Burbankowej.
Chora jednocześnie ujrzała syna i dowiedziała się o wypadkach. Młody oficer rzucił się w jej objęcia. Mars całował jej ręce. Już jej nie odstąpią. Miss Alicya będzie ją mogła pielęgnować; ona niedługo odzyska siły. Odtąd nie ma już powodu lękać się zemsty Texara i tych wszystkich, z którymi się połączył. Hiszpan jest w ręku federalistów, a federalisci są panami Jacksonville.
Jednakże, jakkolwiek żona Jamesa Burbanka i matka Gilberta nie potrzebowała już truchleć o małżonka i syna, to całą myślą goniła za utraconą córeczką: tęskniła ona do Dy tak samo, jak Mars tęsknił do Zermy.
— Odnajdziemy je! — zawołał James Burbank — Mars i Gilbert będą nam towarzyszyli w poszukiwaniach.
— O tak, mój ojcze, tak, nie zwlekając ani jednego dnia — odpowiedział młody porucznik.