Strona:Juliusz Verne - Walka Północy z Południem 02.pdf/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
IX.
Wyjazd do Ewerglad.

Jezioro Waszyngton, długie na jakie 10 mil, jest jednem z najmniej godnych uwagi w tej okolicy Florydy południowej. Jego płytkie wody pełne są traw, które prąd odrywa od łąk i wysepek pływających; trawy te, to istne gniazda wężów. Ztąd żegluga po jeziorze przedstawia wiele niebezpieczeństw. Jezioro więc jest tak samo puste, jak jego wybrzeża, a statki z Saint-Johnu zapuszczają się tam nader rzadko.
Na południe jeziora, rzeka znów płynie dalej, dążąc w prostszym kierunku na południe półwyspu. Jest ona wtedy tylko płytkim strumieniem, którego źródła położone o 30 mil na południe, pomiędzy 28-ym a 27-ym stopniem szerokości geograficznej.
Saint-John przestaje być żeglowny poniżej jeziora Waszyngton. Jakkolwiek sprawiło to przykrość Jamesowi Burbankowi, musiał się jednak zrzec dal-