Strona:Juliusz Verne - Wśród lodów polarnych (1932).pdf/33

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

widocznie niedźwiedź nie jadł od dłuższego czasu, pomimo to był bardzo tłusty, a ważył przeszło 1.500 funtów.
Rozrąbano go na cztery części, z których każda wydała 200 funtów mięsa. Strzelcy zaciągnęli do domku lodowego, ogromny zapas żywności, nie zapominając zabrać i serca niedźwiedzia.
Towarzysze doktora chętnie by się rzucili na to surowe mięso, lecz on nie pozwolił na to do chwili, aż będzie upieczone.
Łatwo pojąć jak uroczyście obchodzono tę ucztę; doktór zalecał jednak wstrzemięźliwość, dając przykład ze siebie i zachęcał do natychmiastowej, dalszej podróży.
Altamont, coraz lepiej władający głosem, zapewniał, że odległość od okrętu nie wynosi więcej jak 48 godzin drogi.
Pokrzepieni i weseli ruszyli podróżni w dalszą drogę na północ.
W drodze doktór badał amerykanina, pragnąc dowiedzieć się o celu jego podróży lecz odpowiadał on wymijająco.
— Mamy więc teraz dwóch ludzi, nad którymi czuwać musimy, powiedział doktór do Johnsona.
— Od chwili gdy yankes powrócił do życia mina jego wcale mi się nie podoba, odpowiedział sternik.