Strona:Juliusz Verne - Wśród lodów polarnych (1932).pdf/159

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

któr, ponieważ musiałaby przebiedz odległość 38,000,000 mil francuskich.
— Wróćmy jednak do bieguna, mówił Altamont.
— Powiedziałem wam, prawił dalej doktór że biegun jest punktem nieruchomym odnośnie do innych punktów ziemi, ale twierdzenie to nie jest zupełnie ścisłe, gdyż biegun nie zawsze pozostaje na tem samem miejscu. Niegdyś gwiazda polarna była więcej niż teraz oddalona od bieguna.
Nasz biegun przeto porusza się widocznie, opisując koło w ciągu około 26,000 lat.
Pochodzi to z ruchu wstecznego punktów równodziennych i równonocnych.
Gdybyśmy się w tem miejscu znajdowali w czasie zimy, moglibyśmy zobaczyć jak naokoło nas gwiazdy zakreślają dokładne koło. Słońce, w dniu zrównania dnia z nocą, t. j. dnia 22 marca, ukazałoby się nam na dwoje przedzielone widnokręgiem i podnosiłoby się zwolna, tworząc przedłużone lińje
Tu jednak zdaża się osobliwy fakt, że słońce ukazawszy się, więcej nie zachodzi i widoczne jest przez 6 miesięcy.
W dniu 22 września, t. j. w czasie jesiennego zrównania, słońce ukazuje się, a zniknąwszy z horyzontu, nie widać go już przez całą zimę.
— Panie Clawbonny, rzekł Johnson, wspo-