Strona:Juliusz Verne - Rozbitki.pdf/233

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

działki. Działki te były wypuszczane w dzierżawę z ramienia zarządu kolonji, a pieniądze otrzymywane tą drogą szły na podniesienie dobrobytu wyspy. Dzierżawcami mogli być w pierwszej linji sami tylko koloniści, a dopiero w braku takowych wolno było wydzierżawiać tereny obcym. Kontrakty dzierżawne podpisywane były przez obie strony i miały moc obowiązującą.
Koloniści przyjęli te prawa, ograniczające wyzysk pojedynczych jednostek, bez entuzjazmu wprawdzie, lecz spokojnie i ulegle, a nawet z pewnem zrozumieniem płynących stąd powszechnych korzyści; nowi jednak przybysze, których przypędziły tutaj tylko względy na osobiste korzyści, z niechęcią przyjęli owe prawa i postanowili postarać się o ich zniesienie.
Jednak aby zwyciężyć i dopiąć swego, musieli poczekać jeszcze na wzmocnienie swoich szeregów, gdyż Kaw-diera otaczało grono wiernych i oddanych mu ludzi, z którymi walka byłaby może zbyt niebezpieczną. Lecz w przewidywaniu przyszłości nie zasypiali sprawy i gorliwie werbowali sobie stronników.
Kaw-dier wiedział o wszystkich tych machinacjach, odczuwał je tem silniej, że z dniem każdym zmniejszały się szeregi wiernych kolonistów, aż wreszcie oprócz gronka przyjaciół, składających się z Halga, Karra, Hartlepoola, Henryka i Edwarda Rodesów, Germiana