Strona:Juliusz Verne - Gwiazda Południa.pdf/40

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 32 —

Od dawna lekceważyła ona ten kamień, nie ceniąc go więcej nad zwykły kamyk, i w tem zupełnie się zgadzała ze swym nowym przyjacielem.
— Dyament — mówił pewnego dnia Cypryan — jest-to właściwie czysty węgiel, to znaczy skrystalizowany i pali się jak każdy węgiel.
Ta jego właściwość, iż jest ciałem palnem, nasunęła myśl badaczom o rzeczywistym składzie i pochodzeniu jego. Newton pierwszy zauważył, iż oszlifowany dyament odbija silniej światło niż wszystkie inne przeźroczyste ciała, a że tą własnością odznaczają się wszystkie ciała palne, orzekł ze zwykłą mu bystrością, że i dyament palić się powinien. Doświadczenia w tym kierunku prowadzone potwierdziły jego domysł.
— Jednakże panie Méré, — pytała Alicya, — jeżeli dyament nie jest niczem innem, jak zwyczajnym kawałkiem węgla, czemu ma tak wysoką cenę?
— Dlatego — odpowiedział Cypryan — iż w przyrodzie znajduje się tylko w bardzo małej ilości. Przez czas dłuższy znajdowano go tylko w Indyach, Brazylii i na wyspie Borneo. Zapewne pamięta pani, bo było to zaledwie przed dziesięciu laty, kiedy