Strona:Juliusz Verne - Gwiazda Południa.pdf/226

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
– 218 –

z jakie trzy godziny, gdy nagle przebudziło go otwarcie drzwi w pokoju.
Pięciu ludzi zamaskowanych i uzbrojonych w rewolwery, trzymając w rękach latarki, stanęło rzędem przy jego łóżku.
Jeden z nich położył rękę na ramieniu Cypryana i ochrypłym głosem zaczął czytać papier zapisany, który trzymał w ręku:

Do Cypryana Méré!

»Zawiadamiamy cię niniejszem, iż rada tajna złożona z 22 właścicieli Wandergaart-Kopii skazuje cię jednogłośnie w imię dobra ogólnego na śmierć, mającą nastąpić dziś, o 25 minut po północy.
Jesteś oskarżony, jako bezprawnie usiłujesz zrobić wynalazek, mający zniszczyć pracującą ludność w całym Griqualandzie.
Sędziowie w swej nieomylnej mądrości uradzili, że wynalazek ten powinien być zniszczony, a jedyny człowiek o nim wiedzący, zabity; lepiej zgubić jednostkę, niż zniszczyć tysiące rodzin.
Dalej postanowiono udzielić ci dziesięciu minut czasu na przygotowanie się na śmierć; zostawić ci wybór rodzaju jej, a papiery twoje mają być spalone, wyjąwszy listów otwartych do rodziny; domostwo zaś zrównane z ziemią.