Strona:Juliusz Verne - Gwiazda Południa.pdf/137

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
– 129 –

dobną, gdzie nieraz trzeba się będzie potykać z dzikiemi zwierzętami. Należało więc kupić dwa rewolwery do tychże kul, dobry nóż myśliwski, który przeszło pięć lat oczekiwał na amatora, leżąc na wystawie kupca broni w Potchstrom.
Li zapewnił Cypryana, że właśnie ten nóż będzie najużyteczniejszym w podróży i czystość, z jaką utrzymywał szeroką a krótką klingę jego, dowodziła, iż znał się na białej broni tak, jak prawie wszyscy chińczycy.
Zabrał też Li swój sławny kuferek czerwony. Oprócz masy drobnych pudełek z różną zawartością, przechowywał on tam 60 metrów cienkiego lecz mocnego sznura.
W przeciągu kilku godzin wszystkie sprawunki zostały załatwione.
Nieprzemakalne pledy, wełniane dery, statki kuchenne, suty zapas żywności w dobrze zamkniętych puszkach, jarzma, łańcuchy i uprząż na zmianę i t. d. wypełniały tylną część wozu, a przednia napełniona słomą miała służyć za miejsce spoczynku dla Cypryana i towarzyszy.
Hilton dumnym był ze swej znajomości zwyczajów życia stepowego i opowiadał o jego szczegółach, co znów gniewało Pantalacciego.
— Po cóż zaznajamiasz pan francuza z temi