Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

współudziału w tej szczególnej licytacyi, której wynik wydawał się im arcy wątpliwym. Jedynie mocarstwa, których krańce zbliżone były do ośmdziesiątego czwartego równoleżnika, postanowiły zaznaczyć swe prawa przez wdanie się wysłanych na ten cel delegatów urzędowych. Zresztą, jak zobaczymy w dalszym ciągu, mocarstwa te nie miały zamiaru łożyć na to kupno zbyt wielkich sum, gdyż objęcie go w posiadanie możeby się okazało niemożliwem. Jedna tylko Anglia, nigdy nienasycona, otworzyła upoważnionemu przez siebie do działania agentowi znaczny kredyt. Nie omieszkajmy dodać, że nabycie krajów podbiegunowych nie zagrażało bynajmniej równowadze europejskiej i nie mogło sprowadzić jakichkolwiek zawikłań międzynarodowych. Pan Bismark, wielki kanclerz pruski, żył jeszcze w owej epoce i nie zmarszczył nawet swych gęstych brwi Jowiszowych na wieść o tej całej sprawie.
W sprzeczności z interesem Stanów Zjednoczonych stawały do licytacyi za pośrednictwem taksującego komornika w Baltimore — Dania, Szwecya z Norwegią, Holandya, Rosya i wspomniana już Anglia. Najwięcej dający miał dostać w posiadanie tę łupinę lodową bieguna, której wartość w ocenieniu kupieckiem była co najmniej zagadkową.