Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/192

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Pragnąc dać zadośćuczynienie ludom Ameryki, jak również obcym, rząd waszyngtoński postanowił nakoniec złożyć akt oskarżenia przeciw J. T. Mastonowi, a następnie stawić go przed sądem kryminalnym.
Skoro się sprawa dostanie przed przysięgłych, dręczonych śmiertelnym o własną skórę strachem, „prędko się z nim uwiną,“ mówił Alcyd Pierdeux, który mimowoli uczuwał sympatyą dla zaciętego w swym uporze rachmistrza.
Z tego wszystkiego wynikło, że zrana dnia 5 Września prezes komisyi śledczej pojawił się w swej własnej osobie w celi więźnia.
Mistress Evangelina Scorbitt, na usilną prośbę, zgodziła się towarzyszyć mu. Kto wie, może wpływ tej uroczej damy wywrze pożądany skutek w chwili tego ostatniego widzenia. Należało wszystkiego próbować. Wszystkie środki są dobre, skoro prowadzą do celu. Jeżeli i to nie poskutkuje, trzeba będzie wziąć się do czegoś innego.
— Do czego innego — powtarzały przenikliwe umysły. — To mi dopiero śliczny interes! I cóż ztąd, że J. T. Maston będzie dyndał na szubienicy, skoro katastrofa spełni się w całej swej grozie!
Tak tedy około jedenastej z rana J. T. Maston znalazł się w obecności mrs. Evangeliny Scorbitt i Johna H. Prestice, prezesa komisyi śledczej.