Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/180

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

rem, flegmatycznym depozytaryuszem stokfiszów, człowiekiem podstawionym przez North Polar Practical Association, który zresztą, co prawda, nie był wcale wtajemniczony w ten interes.
W istocie, świat cały sprzysiągł się na to, by amerykanów Stanów Zjednoczonych uczynić odpowiedzialnymi za czyny jednego z ich pełnych sławy synów, Impeya Barbicane. Ni mniej, ni więcej — mówiono już o cofnięciu posłów i ministrów wierzytelnych, upełnomocnionych przy tym bezrozumnym waszyngtońskim rządzie, i o wydaniu mu wojny.
Biedne Stany Zjednoczone! Z pewnością ofiarowałyby nie wiem co za możność pochwycenia Barbicane’a and Co. Nadaremnie protestowały wobec mocarstw Europy, Azyi, Afryki i Oceanii, że dają każdemu z nich carte blanche do przyaresztowania go; nie słuchano ich nawet. A tu tymczasem ani sposobu wyśledzić, w jakim zakątku świata prezes i jego koledzy zajmowali się ową przeklętą operacyą.
Na wszelkie tłumaczenia mocarstwa obce niezmiennie odpowiadały:
— Macie w ręku J. T. Mastona, ich wspólnika, a ponieważ J. T. Maston wie, gdzie się obraca Barbicane, zatem zmuście do przemówienia J. T. Mastona.