Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/163

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Otóż, biorąc za podstawę działo o dwudziestu siedmiu centymetrach marynarki francuzkiej, które wyrzuca pocisk o stu ośmdziesięciu kilogramach z szybkością pięciuset metrów na sekundę, dając kanałowi tego działa rozmiar o sto razy zwiększony, a w całej objętości o milion razy, działo to wyrzuciłoby pocisk o stu ośmdziesięciu tysiącach tonn. Jeśliby, prócz tego, proch miał szybkość, wystarczającą, by nadać pociskowi chyżość pięć tysięcy sześćset razy większą od chyżości zwykłego prochu armatniego, rezultat pożądany byłby otrzymany. W istocie, z szybkością dwóch tysięcy ośmiuset kilometrów na sekundę można się było nie obawiać, by pęd pocisku, spotkawszy się na nowo z ziemią, powrócił rzeczy do pierwotnego stanu. Przy takiej szybkości możnaby było w ciągu sekundy odbyć podróż z Paryża do Petersburga.
„Otóż, na nieszczęście dla spokoju i bezpieczeństwa ziemi całej — wyda się nadzwyczajnością czytelnikom naszym — J. T. Maston i jego koledzy posiadają materyę wybuchową potęgi niezrównanej, o której proch, użyty do wysłania pocisku Kolumbiady do księżyca, nie da nawet słabego wyobrażenia. Kapitan Nicholl wynalazł go. Jakie są substancye, wchodzące w jego skład, znajdujemy tego zaledwie jakieś ślady w kajecie J. T. Mastona; ogranicza się on na określeniu tego cennego materyału palnego nazwą meli-melonitu.