Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/157

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

z jakim zapałem winszowała mu bohaterskiego znalezienia się mrs. Evangelina Scorbitt.
Skoro wieść o rezultacie stawienia się J. T. Mastona przed komisyą śledczą rozeszła się pomiędzy publicznością, oburzenie tej ostatniej przybrało formy rzeczywiście zatrważające dla bezpieczeństwa i całości dymisyonowanego artylerzysty. Taki nacisk wywierano na wyższych przedstawicieli rządu związkowego, tak gwałtowną była interwencya delegatów europejskich i opinii publicznej, że minister stanu John S. Wright był zmuszony żądać od swych kolegów upoważnienia do działania manu militari.
Pewnego zatem wieczora, w dniu 13 marca, J. T. Maston siedział w swym gabinecie w Balistic-Cottage, pogrążony w swych wyliczeniach, gdy raptem dzwonek u telefonu zadźwięczał gorączkowo.
„Allo!... Allo!..“ — przemówił aparat, targany drżeniem, cechującem jakiś nadzwyczajny niepokój.
— Kto tam? — spytał J. T. Maston.
— Mistress Scorbitt.
— Czego żąda mistress Scorbitt?
— Ostrzedz, byś się pan miał na baczności!... Zawiadomiono mnie, że dziś wieczorem jeszcze...
Jeszcze te słowa nie doszły uszu Mastona, gdy podwoje Balistic-Cottage zostały gwałtem z zawiasów wysadzone.