Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/146

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Co prawda — mówił pułkownik Borys Karkow, — jest to zbyt widocznem, że inżynierowie amerykańscy musieli przedsiębrać środki ostrożności, celem zabezpieczenia, o ile to jest możliwem, terytoryów Stanów Zjednoczonych od skutków wstrzaśnienia!
— Ale czy to jest w ich możności? — odpowiadał Jan Harald. — Gdy się potrząsa drzewo oliwne podczas zbioru oliwek, czy nie wszystkie gałęzie cierpią na tem? A pan, gdy dostaniesz uderzenie pięścią w piersi, czy całe twoje ciało nie dozna wstrząśnienia?
— Więc to to opiewał ów tajemniczy paragraf dokumentu? — wołał Dean Toodrink. — To były zmiany geograficzne i meteorologiczne na powierzchni kuli ziemskiej, które przewidywał?
— Tak właśnie! — mówił Eryk Baldenak. — A czego najpierwej obawiać się można, to tego, aby zmiana osi nie wyrzuciła mórz z ich przyrodzonych basenów.
— A jeśli poziom oceanu zniży się na niektórych punktach — zauważył Jakób Jansen, — czy nie może nastąpić to, że niektórzy mieszkańcy znajdą się na takich wysokościach, iż wszelka komunikacya z ich bliźnimi stanie się zupełnie niemożliwą?...
— A być może jeszcze, że zostaną podniesieni do warstw tak rzadkiego powietrza, że nie będzie ono wystarczającem dla oddychania.