Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

do nauk doświadczalnych, które znowu tyle tylko miały dla niego uroku, o ile zostały zastosowane do przemysłu. Była to, nie taił się z tem, gorsza strona jego natury. Cóż robić, nikt doskonałym nie jest. Jednem słowem jego specyalnością było badanie tych nauk, które, pomimo szalonych postępów, mają i mieć będą zawsze niezbadane tajemnice dla swych adeptów.
Wspomnijmy przy tej sposobności, że Alcyd Pierdeux był dotąd bezżennym. Tak jak to nieraz mawiał, był jeszcze „równym jedności,“ chociaż najżywszem jego życzeniem było stać się dwójką. To też przyjaciele pomyśleli o tem, by go ożenić z pewną młodą, miluchną, wesołą i sprytną dzieweczką, mieszkającą w Martigues w Prowancyi. Na nieszczęście owa dzieweczka miała ojca, który przy pierwszem zagajeniu sprawy z takiem wystąpił zdaniem:
„Nie, wasz Alcyd jest nadto uczony! Mówiłby mojej pieszczoszce o rzeczach, zupełnie dla niej niezrozumiałych!...“
Tak jak gdyby prawdziwie uczeni nie byli skromnymi i bez pedanteryi.
To był powód, dla którego nasz inżynier, zawiedziony w swych uczuciach, postanowił stawić przestrzeń i otchłań morską pomiędzy sobą i Prowancyą. Prosił o urlop na rok cały, otrzymał go, a nie mając nic lepszego do roboty, udał się do Bal-