Strona:Juliusz Verne-Podróż Naokoło Księżyca.djvu/136

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ziemi, ludzkości minionej i obecnej, możnaby śmiało powiedzieć, że ich oczami cały ród ludzki spoglądał na te krainy księżycowe i wnikał w tajemnice swego satelity! Wzruszenie opanowało ich serca, w milczeniu przechodzili od jednego okienka do drugiego.
Barbicane ściśle określał i notował obserwacje, do zrobenia których mieli lunety, a do skontrolowania mappy.
Pierwszym obserwatorem księżyca był Galileusz. Niedokładna jego luneta powiększała tylko trzydzieści razy. Jednakże w tych plamach któremi „jak ogon pawia okami“ zasiana jest tarcza księżycowa, on pierwszy rozpoznał góry i wymierzył kilka wyniosłości, którym przesadzoną przypisywał wysokość, równającą się jednej dwudziestej średnicy tarczy, czyli 8800 metrów. Galileusz nie nakreślił żadnej mappy ze swych obserwacij.
W kilka lat później, gdański wielki astronom, Hewelius, w skutek spostrzeżeń swoich, które jednak dwa razy tylko na miesiąc były dokładne, to jest podczas pierwszej i drugiej kwadry, zredukował te wyniosłości Galileusza do jednej dwudziestej szóstej średnicy księżycowej. Temu to uczonemu winniśmy pierwszą mappę księżyca. Plamy przezroczyste i zaokrąglone wyobrażają na niej góry stożkowe, a plamy ciemne oznaczają rozległe morza, które w rzeczy samej są tylko płaszczyznami. Tym górom i obszarom wodnym nadał on ziemskie nazwy. Widzieć tam można Synai