Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/083

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

bieską kartkę z jego nazwiskiem, wymienionem pod numerem 57.938 i dodał.
— Co rano o godzinie siódmej musisz być u bramy K; pokażesz tę kartę, która pozwoli ci przebyć zewnętrzny obwód, weźmiesz w izdebce odźwiernego znaczek obecności z wpisowym numerem twoim i pokażesz mi go, przybywszy tutaj. O siódmej wieczór, wychodząc, wrzucisz ten znaczek do puszki, znajdującej się koło drzwi pracowni; o tej godzinie tylko puszka ta jest otwarta.
— Znam system... Czy można mieszkać wewnątrz obwodu? — zapytał Schwartz.
— Nie. Musisz wystarać się o mieszkanie poza obrębem miasta, ale będziesz mógł za tanią cenę stołować się w garkuchni przy pracowni, Będziesz pobierał dolara jednego dziennie na początek. Co trzy miesiące płaca ta podwyższa się o jedną dwudziestą część. Jeden tylko rodzaj kary mamy: odprawę. Za wszelkie naruszenie regulaminu, karę tę nakładam ja sam, jako pierwsza instancya; apelować można do inżyniera... Czy dzisiaj rozpoczniesz?
— Dlaczego nie?
— To będzie tylko pół dnia — zauważył nadzorca, prowadząc Schwartz’a ku wewnętrznej galeryi.
Obaj minęli szeroki kurytarz, przeszli dzie-