Przejdź do zawartości

Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/078

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

We Francyi produkują sztaby stali, ważące czterdzieści tysięcy kilogramów. W Ąnglii zrobiono działo ze stu tonn żelaza kutego (tonna = 1.000 kilogr.). Krupp w Essen doszedł do tego, ze topi bryły stali, ważące sto tysięcy kilogramów. Herr Schultze nie zna granic: zażądaj u niego działa jakiego chcesz kalibru i jakiej chcesz siły, a on zrobi to działo, świecące jak złoto, i dostawi ci je na czas umówiony.
Ale możesz rachować na to, że każe sobie zapłacić słono! Zdaje się, że owe dwieście pięćdziesiąt milionów z 1871 r. zaostrzyły tylko jego apetyt.
W przemyśle lania dział, jak i we wszystkiem innem, ten tylko jest prawdziwie silnym, który może to, czego inni nie mogą. I trzeba przyznać, że działa Herr Schultze’go nie tylko dosięgają rozmiarów nieznanych dotąd, ale nadto, że nigdy nie pękają; mogą zepsuć się od zużycia, ale nic więcej. Stal, wyrobiona w Stahlstadzie, zdaje się posiadać szczególne własności. Z tego powodu obiegają legendy o tajemniczych mieszaninach i o sekretach chemicznych. To pewna jednak, że nikt nie wie, jak jest w istocie.
Ale i to pewna także, że tajemnica starannie jest zachowaną w Stahlstadzie.
Daleki ten zakątek Ameryki Północnej,