Strona:Juliusz Verne-500 milionów Begumy.djvu/072

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

czony przez wielką siłę zawsze twórczej i zawsze zwycięzkiej natury do pokonania tych pigmejczyków, którzy się buntowali przeciw niej. Od wieków postanowionem zostało, że Teresa Langével poślubi Marcina Schultze’a, i że kiedyś obie narodowości staną naprzeciw siebie w osobie doktora francuskiego i niemieckiego profesora, i że ten ostatni zdruzgocze pierwszego.
Zresztą projekt ten stał u Herr Schultze’a na dalszym planie; na pierwszym były inne zamiary daleko rozleglejsze; te miały na celu wytępienie wszystkich ludów, które wzbraniałyby się zlać z ludem niemieckim i połączyć z Vaterland’em. Jednakże chcąc poznać do gruntu, — jeżeli może tam być grunt, — plany doktora Sarrasin’a, którego nieubłaganym nieprzyjacielem mianował się odtąd, profesor postarał się wejść do międzynarodowego kongresu hygieny i pilnie śledzić posiedzenia jego. Wychodząc właśnie z tego zgromadzenia, kilku członków jego, a między nimi sam doktor Sarrasin, usłyszeli pewnego dnia, jak profesor oświadczył: że w tymże czasie, co Francya - Miasto, powstanie inne jeszcze, mocne miasto, które nie da istnieć temu niedorzecznemu i anormalnemu mrowisku.
— Spodziewam się — dodał — że doświad-