Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Życie Chopina.pdf/38

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

my przypominać sobie, że chociaż geniusz, człowiekiem także był, jak my.
Dawał o wiele więcej, ileż więcej niżeli jedno życie. Chcemy mniej, skromniej, tyle tylko, ile unieść zdołamy. Pragniemy ułożyć się z wielkością: gdyś grał, w wieczności grałeś, ale nasze powszednie serce chce cię dla siebie mieć zwykłego, znikomego, z ciała i krwi, jak samo jest, tylko z ciała i krwi.
Racz się zniżyć, przykroić do naszej zwykłej miary, byśmy cię mogli zamknąć w zwyczajnym sercu ludzkim. Cieniu kochany, znikomy, jak ja, jako nabliżsi moi, jak my wszyscy i jak to wszystko, co kochamy na ziemi! Odłóż wieniec grającej swej nieśmiertelności i trwaj z nami wszystkimi, abyśmy mogli mówić do ciebie, wołać i krzepić się wołaniem tym:
Widzisz, widzisz! Żyłeś jak my. Tak samo jak my wszyscy! życie jest zawsze jedno.