Strona:Juliusz Kaden-Bandrowski - Życie Chopina.pdf/121

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

pieniem. Od wszystkich walców poprzednich do szopenowskich, które się stają samym uśmiechem miłości.
To szopenowska harmonia otworzyła krąg muzyki potężnym światom nowych spowiedzi narodowych. Dzięki harmonii tej stary polonez (alla polacca) nabrzmiał karmazynem tragicznej krwi, polotny zaś mazurek, wysnuty z rozdeptanej przemocą niziny polskiej, stał się promienną ewangelią odrodzenia etnicznego całej muzyki świata.
Chopin to od epoki Jana Sebastiana Bacha nie spotykana znowu radość, rozkwit, wzlot, szaleństwo harmonii a zarazem nauka jej jak najczujniejsza. Stare klucze skruszone i dawne, wyślizgane ręką starych mistrzów imadła harmonii już zgoła niepotrzebne! Porównał stare z nowym, nauczył świat muzyczny kroczyć drogą przyszłości i wzmógł bogactwo uczuć a we wszystko tchnął łatwością niebiańską. Pod jego ręką wyskoczyła harmonia z dawnych rdzewiejących obręczy, rozprysła się po świecie całym nowa, już dalej ciągle różna, nowsza, najnowsza, bo zawsze ciągle z niego we wszystkich, w Wagnerze, Brahmsie, Debussym, Szymanowskim, Strawińskim, we Francuzach, Niemcach, Hiszpanach, z niego na całym świecie.
Czym coś określił wyraźniej, prócz zachwytu? Nic prócz zachwytu. Więc niedowiarek zatrzyma mnie w zachwycie tym i powie: udowodnij na czym polega nowość owej harmonii. Nie udowodnię nic, mogę tylko dać dobrą radę sumiennym niedowiarkom. Niech słuchają Chopina. Jak między swe melodie, jak pomiędzy harmonie wplata ten mistrz swą ciszę. Poprzez harmonię uwa-