Strona:Joachim Lelewel - Mowy i pisma polityczne.djvu/149

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
139
mowy i pisma polityczne

w królestwie instytucji liberalnych, które nie przestały być szczególnym jego czuwania przedmiotem, ma nadzieję że, za pomocą Bożą, ich zbawienne działanie rozciągnie do wszystkich ziem, które opatrzność jego pieczy powierzyła,“ przyznając: „że Polacy podali mu środki objawienia jego ojczyznie, Rossyi, to co dla niej od dawna gotuje, i co otrzyma, skoro żywioły tak ważnego dzieła dostatecznie rozwinione zostaną.“ To były słowa Alexandra samego, te były jego przyrzeczenia. Dla tego, dla was, Rossyanie, i dla całego imperium swojego konstytucyą, na tychże zasadach, na jakich była małego królestwa konstytucya, wygotował, i tę znaleźliśmy w papierach spólnego wroga naszego, i tę w obu językach, waszym Rossyjskim i Francuzkim, dla wiadości waszej, wśród zaciętej walki, wydrukowaliśmy.
Daliśmy ją wam poznać, aby was przekonać że imperator Alexander znał to dobrze iż był obowiązany być nie imperatorem despotą, ale imperatorem konstytucyjnym, a z prawa ku wam winien był zrzec się despocyi swojej, jeśli chciał nad wami władać.
Ale wasz imperator Alexander, po dwudziesto-pięcioletniem panowaniu, nie uiścił się wam z przyrzeczeń, po dzesięciu leciech od czasu kongresu Wiedeńskiego, schodzi ze świata nie dopełniwszy przyjętych na siebie dyplomatycznych warunków. Nie dopełnił; bo zmowa świętego przymierza uwolniła go od tego, w nowe poszła bezprawia i kuła dla ludów pęta niewoli. Następca jego, Mikołaj, zapowiedział że w ślady jego wstąpi, że panowanie jego będzie dalszym ciągiem gnębienia swobód, mordów i nieszczęść sprawy ludzkości. Rossyanie! miłe