Strona:Joachim Lelewel - Mowy i pisma polityczne.djvu/078

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Gottorpskiej na tronie Rossyjskim pod imieniem Romanów siedzącej, postanowiliśmy orężem praw naszych poszukiwać. Nietylko zmusiliśmy do ustąpienia z królestwa Polskiego wielkiego księcia Konstantego, ale nie chcemy więcej znać za króla Mikołaja. Stał się on dla nas wiarołomnym, nazwał nas buntownikami, wyrzekł się nas i wojnę nam wypowiedział. My wolni od wszelkiego ku niemu zobowiązania, zawiązani w sejm z obu Izb, senatorskiej i poselskiej, złożony, prawej wolnego narodu reprezentacji, chętnie przystajemy na zasady i umowy z księciem Jabłonowskim w imie Rossyan ułożone, i pospieszamy szukać granic i swobód naszych.
Naród Polski umie szacować bohaterów i męczenników wolności Rossyjskiej: oddawał im cześć pogrzebową i stawia im pomnik, pomnik wolności! którego wam, Rossyanie, stawiać nie wolno. My reprezentanci narodu naszego, powołujemy was. Rossyanie, abyście wejrzeli w słuszność sprawy naszej, a nie dając się dłużej łudzić zwodniczemi despotów waszych obietnicami, abyście się brali spólnie z nami do pozyskania praw i wolności narodowi naszemu przynależnej. Panująca nad wami dynastia Holsztyńsko-Gottorpska zawodzi was: nie możecie się spodziewać ażeby się dobrowolnie wyrzekła władzy, której nadużywa. Powstańcie w sprawie waszej! My o naszę się dobijając, waszej silnie dopomożemy. My sejmujące wolnie obie Izby, oświadczamy w obliczu Boga i ludzi, że nic nie mamy do narodu Russyjskiego, że nigdy na jego całość i bezpieczeństwo nastawać nie myślimy: pragniemy z nim w braterskiej zgodzie zostawać i w braterskie związki wchodzić, a czynić mu przysługi,