Strona:Jerzy Szarecki - Czapka topielca.pdf/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
ZBRODNIA

Został sam jeden na bezmiernej, czarnej płaszczyźnie wzburzonych wód. Jeszcze przed kwadransem widział wśród fal szarpany wichrem, „wicek“[1] na grot-maszcie „Czajki“. Wśród rozbestwionego piekła rozszalałych żywiołów ostał się jakoś ten kawał płótna zwinięty w trąbkę i do ostatniej chwili wskazywał wiernie kierunek, w którym pędził orkan. I gdy już pokład, rostry i reje znikły w otchłani, on jeszcze się targał przy jabłku masztu, jakby sygnały pożegnania śląc od statku załodze. Gdy znikł „wicek“, znikł ostatni ślad po „Czajce“.

Jan spojrzał wtedy na zegarek i stwierdził, że była godzina za piętnaście dziewiąta. Niedorzeczną w jego położeniu myśl patrzenia na zegarek powziął pod wpływem świadomości, że uczepiony zapasowej stengi jest względnie bezpieczny i nie utonie odrazu. W każ-

  1. „Wicek“ Przyrząd do określania kierunku wiatru. Coś w rodzaju płóciennego woreczka zakończonego śpiczasto. Umocowuje się go na szczycie masztu.