Strona:Jerzy Szarecki - Czapka topielca.pdf/20

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

tylko głowie za dużo, sprzedał Konomopułłowi swą starą czapkę, zamierzając pieniądze uzyskane za nią przepuścić w jakim szynku Kopenhagi.
Jednak przed udaniem się na ląd musiał jeszcze na rozkaz kapitana założyć razem z Johnem nowe szczeble sznurowe na stenwantach w miejsce starych zmurszałych.
John, pogwizdując, wspinał się po wantach pierwszy, za nim w swej zdobycznej czapce na bakier lazł Georges.

Doszli w ten sposób szczęśliwie aż do salingu[1] i tu dopiero zdarzył się ów wypadek, który najbardziej ważką był przyczyną ich pierwszej, krwawej bójki. John, złapawszy się rękoma za podłużnicę salingu, postawił jedną nogę na pierwszym szczeblu podwantek i zamierzał uczynić to samo z drugą, gdy nagle sznurowy, zmurszały szczebel nie wytrzymał ciężaru grubego Johna i skandalicznie pękł. Nogi Johna majtnęły w próżnię, zdzieliwszy przytem potężnie obcasami w głowę znajdującego się tuż pod niemi Georgesa. Temu iskry poleciały z oczu, a czapka z głowy. Gdy iskry znikły, Georges spojrzał wdół. Czapki nigdzie nie było. Wpaść musiała do wody i zginąć wśród kręcących koło „Albatrosa“ szalup.

  1. Saling — jedno z najwyższych miejsc na maszcie.