Strona:Jerzy Szarecki - Czapka topielca.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wyglądał z boku, jak pijany kok, wracający z szynku na pokład swojego okrętu.
Skutki tego nie dały na siebie długo czekać. Bo oto w pięć minut mniej więcej po odesłaniu do wszystkich djabłów wachtowego, meldującego wrak[1] na kursie, kapitan stojący na sterze znalazł się niespodziewanie nos w nos z wylotami luf armatnich zatopionego do połowy w tem miejscu krążownika rosyjskiego „Sława“.
Chcąc uniknąć zderzenia, należało błyskawicznie wykonać zwrot. Kapitan położył ster na burtę i wywrzasnął rozkaz nawołujący do zwrotu owersztag. Ale załoga otrzaskana już z „fałszywemi“ alarmami ruszała się opieszale i „Albatros“, odpychany sterem od wraku, uniknął wprawdzie zderzenia z nim, ale wyrżnął za to w znajdującą się w pobliżu boję ostrzegawczą, zerwał ją i zaplątawszy się piórem steru w łańcuch boi, zrobił miazgę i z łańcucha i z pióra.
Zerwany łańcuch boi niewiele kapitana obchodził zato ze zdruzgotanym sterem było gorzej, gdyż jak najbardziej nawet ciemnemu laikowi wiadomo, że bez niego statek jest niezdolny do dalszej żeglugi.

Kapitan z wściekłością w sercu i przekleństwem

  1. Wrak — zatopiony statek.