Strona:Jerzy Liebert - Poezje.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
90. Przymierze. Pisma I, str. 115—-116. „Gusła“, Warszawa, 1930.
91. Słowacki. Pisma I, str. 107—109. (Głos Prawdy. Warszawa. 1926 r.) „Gusła“. Warszawa, 1930.

92. Jesień na mogiłach wiosennych. Pisma I, str. 118 — 119. (Wiadomości Literackie. Warszawa. Rok III (1930), Nr. 15 (328). „Gusła“, Warszawa, 1930.

Powtórnie opracowany: w listopadzie 1929 r.
93. Victoria albo o deszczu majowym[1]. Pisma I. str. 117. (Wiadomości Literackie. Warszawa. Rok VII (1930), Nr. 18 (331). „Gusła“, Warszawa, 1930.
JESIEŃ NA MOGIŁACH WIOSENNYCH.

Mogiły.

To nic, że piasek powieki rozwarł,
Ziarnami w usta, w uszy się wwiercił —
Przez ziemię głuchą, przez wieko śmierci
Miasta miłego słyszymy rozgwar.

Jakże go trudno z pod czaszki wygnać,
Wrzawą po żyłach przebiega w tętna,
Płynie powietrzem, napełnia cmentarz,
Pod ziemią dzwoni, brzęczy jak sygnał.


  1. Opracowany w listopadzie 1929 r. Fragment wiersza „Jesień na mogiłach wiosennych“, napisanego w listopadzie 1926 roku, zamieszczonego poniżej.