Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/480

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
VIII

A Torkwil, ręką wiedziony kochanki,
Co przed nim cienie pochodnią rozgania,
Oglądał wszystkie framugi i ganki,
I każdy kącik nowego mieszkania;

1235 
Lecz nie dość na tem, — troskliwość dziewczyny

I o osłodzie pomyślała losu:
Tu na posłanie leżą maty z trzciny,
Do jadła świeże orzechy kokosu,
Owoc chlebowy i jamu korzonki; a

1240 
A od wilgoci żeby chronić członki,

Olej sandału, tudzież gnatu ziele;[1]
Tu liść platanu obrusem się ściele,
Tu żółw, co mieści przysmaki w swej skrzyni,
Własną skorupą służy za talerze;

1245 
Tu słodka woda w wydrążonej dyni,

Tu i z ogrodu banany są świeże,
Przyczem wiązanka łuczywa w zapasie.
A ona sama, jak noc w swojej krasie,
Jemu mieszkanie w tym świecie podziemnym

1250 
Czyni wesołem, słodkiem i przyjemnem.

Odkąd przybyli prześladowcy biali,
I zrozumiała, że to statek gończy
I że ucieczka nawet nie ocali
Przed zemstą ziomków, — wtedy dach ochrończy

1255 
Przygotowała dla swego kochanka,

I odtąd tutaj płynęła co ranka,
Tutaj każdego wracała wieczoru,
Znosząc owoce ze sadu i boru,
A teraz przed nim swe skarby rozkrywa,

1260 
Wysep miłości dziewczyna szczęśliwa!
  1. w. 1241. gnatu ziele — w oryg.: gnatoo. Rośliny tej nazwy nie dało się w dzisiejszych spisach roślin odszukać.