Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/388

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Leciał, i ku mnie swe skrzydła obrócił.
Patrzałem — łzami oko się zalało,

360 
Padłem na ziemię, — ach! bo mi się zdało,[1]

Żem jeszcze świeżych więzów nie porzucił!
Rzuciłem okno; — z wstydem wyznać muszę,[2]
Że znowu ciemność mojego więzienia
Jakby całunem padła na mą duszę.

365 
Straszna, okropna, grobowa ciemnica! —[3]

Przecież w ciemności pragnęła spocznienia
Światłem i łzami znużona źrenica.

XIV

Były tygodnie, miesiące, dni, lata, —
Lecz ich rachuba wypadła mi z myśli,

370 
A z nią nadzieja oglądania świata.

Wkońcu dozorcę moi do mnie przyśli,
I zwiastowali wolność! — Ich przybycie,[4]
Ich radość nawet dość zimno przyjąłem,
Gdyż w moim stanie już mi jedno było,

375 
W więzach, czy bez nich smutne płużyć życie.[5]

A serce tak się od bólów zdrętwiło,
Że już w rozpaczy podobać zacząłem![6]
Odkąd dozorce ze mnie więzy zdjęli,
Nim od żelaza zamknęły się blizny,

380 
Mnie się zdawało, że oni znów chcieli

Wyrwać mię z domu, z drugiej mej ojczyzny!
Gdyż jak pustelnik nieznany nikomu,
Żyłem tu, jakby w swoim własnym domu.

  1. ww. 360—1. W oryg.: »poczułem niepokój, i wiele byłbym dał za to, żebym nie był opuszczał mojego niedawnego łańcucha«.
  2. w. 362. z wstydem wyznać muszę — dodatek tłumacza.
  3. w. 365. W oryg.: »Był to jakgdyby świeżo usypany grób nad kimś, kogo pragnęliśmy wydrzeć śmierci«.
  4. w. 372—3. W oryg.: »i dali mi wolność; nie pytałem ich, dlaczego, i nie troszczyłem się, dokąd mam iść, wolny«.
  5. w. 375. płużyć — pędzić z trudem.
  6. w. 377. w rozpaczy podobać — lubić życie pełne rozpaczy.