Strona:Jerzy Byron-powieści poetyckie.pdf/123

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

»Lecz otóż słyszę głos Zulejki mojej! —

160 
On mi wzburzoną duszę uspokoi:[1]

Miły mym uszom jak hurysek pienia!
W niej widzę moje najsłodsze wspomnienia,
Pierwszej, jedynej miłości zadatki:
Droższa mi nawet, milsza od swej matki!

165 
Moja nadzieja, chluba, szczęście moje!

Jedna, co kocham, — i co się nie boję!

»Witaj, ty moja! ty Peri, bogini![2]
Chłodna fontanna w piaszczystej pustyni
Mniej miła ustom spragnionym pielgrzyma,

170 
Niż tyś jest zawsze przed ojca oczyma! —

Pielgrzym nie może czuć wdzięczności więcej,
Ni Prorokowi dziękować goręcej,
Jak ja dlań w duszy za ciebie ją czuję,
Jak ja mu zawsze, i teraz dziękuję.«

VI
175 
Piękna, — jak pierwsza ze stworzonych w raju,

Gdy z zaufaniem, z weselem dziewiczem
Śmiała się, patrząc w zakazanym gaju,
Jak ją wąż okiem urzekał zwodniczem
I blask swych oczu zaszczepiał w jej wzroku —

180 
Źródło obłudy jej płci, i uroku!...

Miła — jak sennej pociechy widzenie,
Co łzy na jawie płynące osusza,
Gdy w nieśmiertelne ubrana promienie,
Duszę płaczących cieszy zmarłych dusza;

185 
Tkliwa — jak pamięć miłości niewinnej;

Czysta — jak wiara modlitwy dziecinnej

    bów, — którzy się im w dziesięcioro odpłacają wzajemnością, — więcej nawet niż chrześcijan« (B. Od.).

  1. w. 160 dodany przez Odyńca, tak samo wiersz 163, który mimowoli nadaje opowieści »wschodniej« sentymentalność romantyczną w gorszym stylu.
  2. w. 167. Peri — według wierzeń perskich dobra wróżka, dobry duch (genjusz).