Strona:Jerzy Bandrowski - Sosenka z wydm.djvu/431

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Stary sternik obejrzał ją i wyjąwszy fajkę z bezzębnych ust, mówił sepleniąc:
— To chyba duch z przed lat pięćdziesięciu. To preka, pływak z chorągiewką, wskazujący, gdzie jest linka zastawiona na morzu. Ale my manc oddawna już nie używamy, więc wy nawet nie wiecie, co to preka. Skąd ona się tu wzięła?
Obejrzał ją jeszcze raz i położył na dnie łodzi.
Zwyczajem prek Sosenka natychmiast zasnęła.
Śniła się jej beczka śmiejąca się jadowitem bulkotaniem:
— Mówiłam ci, że zajdziesz w świecie daleko, byleś tylko chciała, i zobaczysz to, czego nikt nie widział.
Potem wszystko zniknęło.
Sosenka nie obudziła się więcej.