Strona:Jerzy Bandrowski - Sosenka z wydm.djvu/335

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.



O Kamieniu Podróżniku.

Daleko na północy, na wodach szwedzkich sterczy z morza czerwona wyspa, nie tyle nawet może wyspa, ile raczej wysoka skała z czerwonego granitu szwedzkiego, porosła rzadkiemi kępami lasu i uwieńczona u szczytu koroną z kilkudziesięciu powyginanych, starych, czarnych sosen.
Wyspa ta, czy skała, jak chcecie, wewnątrz jest wydrążona tak, że stanowi znakomity port. Nad portem, na skale, na szarych murach starej twierdzy znajduje się latarnia morska — wielka, żelazna, czerwona baszta okrągła. Z wieży tej w nocy co pięć sekund tryskają kolejno po sobie dwa światła, białe i czerwone, w czasie zaś mgły strzela się z niej co dziesięć minut z armaty, zawsze dwa razy — buch! buch! Nie jest to dużo, ale gdy zbłąkany w tych stronach rybak te dwa światła zobaczy lub strzały armatnie usłyszy, zaraz wie, że jest niedaleko Utklippan — bo tak się ta wyspa nazywa — a to już wiele znaczy. Na wyspie znajduje się kilka wiosek rybackich i kilkanaście wędzarń, w których wędzą