Strona:Jerzy Bandrowski - Na polskiej fali.djvu/21

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

ważnie kobiet i dzieci w różnokolorowych kostjumach kąpielowych. Starsi wygrzewali się na słońcu, dzieci bawiły się piaskiem, budując z niego miasta, domy, pałace i pasma gór, które umacniały muszelkami i kamyczkami. Jak daleko okiem sięgnąć, na prawo czy na lewo, wszędzie widziało się kostjumy kąpielowe i zewsząd dolatywał śmiech i wesołe okrzyki.
— Chodźmy do łazienek! — napominała nas panna Andzia — Mamusia czeka ze śniadaniem w łazienkach.
Jakto — w łazienkach? — zdziwiłem się.
Szliśmy, a raczej brnęliśmy piaszczystą plażą, kierując się ku wielkiemu, zbudowanemu na wysokiej wydmie drewnianemu budynkowi z wieżyczką, na której powiewała biało-czerwona flaga. To były łazienki. W środku znajdował się wysunięty na skraj wydmy pawilon, cały oszklony, a w lewem i prawem skrzydle znajdowały się kabiny do przebierania się. Na plażę, ogrodzoną pod łazienkami płotem, prowadziły z góry drewniane schodki.
— A co to za wysoki krzyż tam za łazienkami z tym czarnym kręgiem na lewem ramieniu? — zapytałem.
— Jo maszt sygnałowy! — odpowiedziała żywo Stefcia, chcąc się pochwalić swą wiedzą — a ten czarny krąg oznacza deszcz lub burzę z niewiadomej strony. Ale to wcale nie znaczy, że ta burza koniecznie musi przyjść. Florjan wywiesza ten „bal“ codziennie już od dłuższego czasu, a burzy jak nie było tak niema. A jabym tak chciała zobaczyć burzę na morzu!
— A co to za Florjan? — zapytałem, zamierzając zaznajomić się z człowiekiem, mogącym przepowiadać burzę na morzu i to jeszcze z niewiadomej strony.
— To leśny, który zarazem jest kierownikiem tej stacji sygnałowej, stary rybak z tatuowanemi rękami...
— To rybak jest leśny?
— Tu wszyscy są rybakami, innych ludzi niema, chyba ksiądz, nauczyciel!... Tutejsi ludzie żyją wyłącznie z rybołóstwa i z letników.
Śniadanie jedliśmy w obszernej sali restauracyjnej z rozległym widokiem na morze, z którego przez otwarte okna dolatywał orzeźwiający słonawy powiew. Na dole, pod nami, na ogrodzonej części plaży, zasłonięci od wiatru,